Dziś Międzynarodowy Dzień Rodziny. W tę wiosenną niedzielę odłóżmy na bok politykę, dajmy spokój pani Szydło, postarajmy się nie wypowiadać na temat polskiej polityki prorodzinnej (czy ona w ogóle istnieje?).
Postanowiłam stworzyć listę moich ulubionych polskich rodzin. Z przymrużeniem oka.
Umyjcie rączki i czytajcie!
1. Mostowiakowie
Oczywiście możesz powiedzieć, że ich nie lubisz, że nie znasz, ale proszę - nie nazywaj się więcej Polakiem.
Rodzina Mostowiaków przetrwa wszystko. Przeżyli już sąsiedztwo Simony, śmierć Hanki w kartonach, zmianę fryzury Marka, pożar domu w Grabinie i ciążę Natalki. Tej rodziny nie jest w stanie zniszczyć nic, nawet #dobrazmiana. Nieśmiało powiem, że znam ich lepiej niż własną rodzinę. I kocham najmocniej jak tylko się da!
2. Kwaśniewscy
Przez dziesięć lat byli pierwszą rodziną oficjalnie, a przez kolejne kilkadziesiąt będą pierwszą rodziną w naszych sercach. Wspólnie przeżywaliśmy chorobę filipińską prezydenta, oglądaliśmy tańce Oli w "Tańcu z Gwiazdami", a dzięki prezydentowej nauczyliśmy się jak jeść ptysia. Ponad podziałami każdy z nas wychyliłby z panem Aleksandrem parę kieliszków. Za Ojczyznę.
2. Lubiczowie
Klan Lubiczów liczy oczywiście znacznie więcej osób. Nie sposób przecież zapomnieć o Monice, Krysi, Pawle, czy Jerzym... Ale to Rysiu podbił nasze serca, to Maciek pokazał, że choroba downa nie jest wyrokiem śmierci, a utrata dziewictwa Bożenki stała się w Polsce wydarzeniem o najwyższej randze. Rodzina Lubiczów pomogła Polakom podjąć takie tematy jak wirus HIV, choroba downa, adopcja, czy obowiązkowe mycie rączek przed obiadem. Mimo tego, że dziś serial reprezentuje wybitnie żenujący poziom, zawsze będziemy im wdzięczni. ZA TO, ŻE SĄ.
4. Kwiatkowscy
Kwiatkowskich znamy raczej jako Rodzinę Zastępczą, a nasza miłość do nich szybko nie przeminie. Posterunkowy rozbawiłby nas nawet na pogrzebie własnych rodziców, z Fifim chętnie otworzylibyśmy nie jeden biznes, Romkowi zaufalibyśmy w każdej sprawie, a Pani Ani oddalibyśmy serce na talerzu. Fantastyczna rodzina z fantastycznymi sąsiadami.
5. Krawczykowie i Norkowie
Dwie zaprzyjaźnione rodziny z warszawskiej Woli. W kuchni Krawczyków spędziliśmy wiele godzin i żadna z nich nie była godziną straconą. Trudno jednoznacznie stwierdzić kogo kochamy bardziej - kanalarza, czy tramwajarza, ale jedno jest pewne - dzięki nim wiemy w jakie biznesy inwestować nie warto. Oddałabym naprawdę dużo za przejażdżkę tramwajem nr 18 z Karolem Krawczykiem i za zjedzenie z Norkiem niedzielnego obiadu.
6. Lisowie
Rodzina patchworkowa, rodzina po przejściach. O dwóch damach ze zdjęcia śmiało możemy powiedzieć - przyjaciółki i rywalki, a nazwisko Pana Tomasza nie bez powodu wzbudza u nas ironiczny uśmiech. Ani zdrada, ani rozwód, ani późniejsze perypetie na oczach całej Polski żadnej z tych trzech karier nie złamały. Przeszkodziła #dobrazmiana, ale najgorsze i tak za nimi.
7. Kasia i Tomek - czy oni mają w ogóle nazwisko?
Miłość w serialu i poza nim. Kochaliśmy ironiczne żarty Tomka i wizyty Mamusi. Nie ma co się rozpisywać - para idealna.
Dla mnie to jest creme de la creme! A jakie są Wasze nominacje?
Fajne podsumowanie. Podpisałabym się pod tym artykułem. Fajnie, że te rodziny "są". Dużo się od nich nauczyłam. Najbardziej chyba lubiłam rodzinę zastępczą , no i dołożyłabym jeszcze chyba najnowszy z filmów: Rodzinkę.
OdpowiedzUsuńAż mi się łezka w oku zakręciła na wspomnienie starych kochanych seriali! :D
OdpowiedzUsuń